przykryto świat błękitnym obrusem
dzban srebrny postawiono
pełny
niezapominajki, mlecze i stokrotki rozpostarły swe kolonie
na zieleniejącym dywanie
w pomarańczy, czerwieni, fiolecie i różu tańczą baletnice
muśnięte koronkowymi kroplami nocnej mżawki
nawet szarawe gołębie nabrały barw nieco jaskrawszych
tylko amor stróż zanurkował w czarną dziurę ciemniejąc
jak jesiennej narzeczonej kasztanowe włosy po zmierzchu
jak kordon żałobników gęstniejący przed ceremonią
kruk
popełnił harakiri
pustka próżnię tka
amen