zagubiony eden, tam gdzie szczęście
kontrastuje się z wiecznym oddechem.
Tak jak poetyckie wiersze nie równają
się z tym co w tej chwili się tam dzieje.
Nie porówna tego żadne streszczenie, na
głowę zwykłego śmiertelnika to by było
za wiele. Nie pomnożę tego przez żadne twierdzenie
że Bóg w tej chwili nie istnieje, jeśli macie
takie skojarzenie to wymyślcie idealny powód, bo
kiedy przed nim staniecie to już nie będzie
odwrotu. Przeminiecie z wiatrem poczujecie się
jak to jest, być na drugim planie, możesz być
pewien że nie skorzystasz na tym. Mówię ci
to jako dobry przyjaciel w trakcie zrozumiesz że
jesteś pionkiem nieustannie przesuwanym. Niech kieruje
się tobą rozwaga, nie smak władzy. Uważaj na podstawiane
przez szatana pułapki to nie jest gra w karty, oszukać
można tylko w podstawie w tej planszy. Nie zobaczysz niczego
więcej oprócz wznoszonych porażek, tak jak wieża Babel
ludzie ścigają się z czasem, starając się dorównać
Bogu coraz bardziej. Ja się tylko na to patrze jak
ludzie zmieniają się w ofiarę. Zapomnieliśmy już że
Bóg dał nam wolny wybór a my zmierzamy ku zagładzie.