z hukiem upadam na trawę
obolały
zwijam się po jednej stronie
tracę barwę
przezroczystnieję prawie
choć niegdyś zdobiłem koronę
sam jestem
choć wokół inne liście
mozaikę ułożą na trawie
sam będę
gdy do kiści liści
włożysz mnie w dziecięcej zabawie
z czasem uschnę
bo nie uleczy on rany
powstałej gdy spadłem z gałęzi
smutny
powyginany
jak inni których twój bukiet więzi
21.10.2012