noc powstaje dzień
czy słońce czy deszcz
tak ja wędruję
z każdym krokiem
w tajemnicy przed tobą
choć znasz mnie lepiej
z niezmąconym spokojem myśli
życie napełniam głupizną
czystym szaleństwem
choć darem stworzonym
miłości z serca nie wyrzucam
jesteś nieporuszony
ani też zadowolony
od poprostu jesteś
jak punkt z błyszczącymi oczami
bacznie się przyglądasz
wiesz gdzie diabeł mówi dobranoc
i wiesz kiedy anioł wita
tak namiętnością i pożądaniem
pełnym wdzięczności
Kocham Cię...