co stać nie chciał w lesie<br />
i że wiatr przed niesie się<br />
w bal<br />
<br />
że słoje koliste być nie chcą<br />
a trawa mową w po niej jest<br />
szczek a nie m<br />
i nie porównywalnie<br />
syl a BI zuje się<br />
szczotką a nie szczotkuje<br />
cham <br />
<br />
i to wszystko poland cało wie le ć<br />
a gdzie małe żuczki przedreptują szlak i<br />
to ja i wespół ty tu tam my po siedliśmy<br />
na ławce przy smak i<br />
<br />
gdzie alzheimera rozkosz <br />
chwilą nie przejętą na <br />
bucho-don ozor mruga przebimyślą<br />
wnet wiosną rumień nieśmiało a nie uro czyś(ć)cie<br />
i wnet nawet nie wcale czyni swą powinność<br />
<br />
moja droga drogo<br />
lepkim przewinieniem <br />
zakłułem cię w punkt po którym za/mierzam<br />
nie mogąc naprawić tego <br />
ku kim leżak <br />
zwrócony jest <br />
oczekiwaniem<br />