pod błękitem nieba blask ciepły da
za dni parę za godzin kilka
czas ujmje żywotność jesieni
odejdzie w miejsce przemijania
wiatr w przestrzeni gra romantycznie
'w złocistych płomieniach' śpiewa ptak
nad mogiłą dusza powita duszę w ciszy
świeże kwiaty zapachem wniosą wspomnienie
bliskim lampiony barwne mrok rozjśnią
1 Listopada spotkają się twarze
widziane rok cały i niewidziane
w uśmiechu jedne z łezką w oku drugie
miłością serca podążające tęsknotą i wiarą...
...też kiedyś tam się przeniesiemy
z cichym szeptem dołączymy do nich
aż wzejdzie nam słońce i raj oczekiwany
od Pana może albo morze?
2011-10-28