nie ręczę że utrzymam dłonie
choć opadają - resztki dumy
do twojej łydki się dobiorą
aby zatopić zęby
mocno zacisnąć szczęki
aby nie zawyć
by przełknąć
i strawić
nie podchodź do mnie nazbyt blisko
niech dystans tłumi wartkie słowa
razem z goryczą szczelnie zamknie
niech się oczyści z jadu mowa
aby oszukać siebie
odwagi przyjąć pozę
aby nie zawyć
by przełknąć
i strawić
gniew
który nie chce wiedzieć że jest
dzieckiem żalu i rozczarowania