z meritum obznajomionych.
profile z surowców wtórnych,
z makulatury, ze złomu.
mądrzą pienistym bełkotem,
złośliwa z ust kapie ślina
toksyczna jak oręż żmii,
gdy krytyk się nadto napina.
ubóstwiam profile krytyków
z warsztatem wprost idealnym!
merytorycznie gotowych,
by walić w łby jak popadnie.
na karku aż wznosi się meszek,
gdy krytyk się sobą zachwyca,
gdy pisze, że wszystko tandetą!
poezja wszak ich tajemnica!
jest dla nich - wtajemniczonych
w arkana, style i trendy..!
ech, krytyk - ten zjechać potrafi!
szkoda, że nie wie którędy.