zmąciły poranną ciszę.
Choć słuchać nie chcę, to jednak
czupurną debatę słyszę.
Małe zadziorne istoty
tak głośno tu perorują,
jedna chce drugą przekonać
że trzeba coś mieć, aby ująć....
Niczym przekupki na targu
ogonki swe wychwalają,
atuty namiętnie stroszą
i tym co spod piórka, rzucają.
Wsłuchana w ich argumenty,
(a mają tak wiele racji!)
o jedno z pokorą je proszę:
Nie zniszczcie mi elewacji!