Niejaki Mikołaj z Włodawy
pąsowiał był z dumy, bo sławny.
Właził przez kominy,
aż wpadł do ... dominy.
Chędogo się z rózgą zabawił!
Limeryk stołowy
Z Myszyńca wzorowa gospodyni
na Święta wystroiła się w bikini.
A na stoły zimne nóżki
no i z makiem lux paluszki.
Tu mąż rzekł: a może by tak z dyni..?!
Limeryk (de)serowy
Kumoszka do kumoszki z miasta Łapy:
Twój sernik jest podobny do atrapy!
A mój jest prawdziwy
- nie wyrósł i krzywy...
Bo musi być na Święta właśnie taki!