Zwierciadło życia
Jestem emocjami
Nic do ukrycia
Jestem energią
Ubranie me z muzyki utkane
Cieszy mnie każdy uśmiech
Pamiętam każdą ranę
Jestem eksplozją
Wybucham na parkiecie
Czuję początek i końce
Ja ognia dziecię
Widzę wszystkie światy
Ciało i dusza współgrają
Nienawidzę krzywdzicieli
Kocham tych co kochają
Opisuję swój żywot
Każdym jednym ruchem
Patrzcie więc uważnie
Jestem wybuchem
Dotarłem do teraz
Muzyka wciąż trwa
Wyprzedzę tańcem to
Co zdarzyć się dopiero ma
Zrzucam szaty z muzyki
Wznoszę się ponad ziemię
Muszę wytańczyć przyszłość
Oto największe brzemię
Upadam
Upadam na głowę
Dusza z ciała uchodzi
Zostawia w sercu trwogę
Leżę
Leżę na parkiecie
Za ciężko gra muzyka
Wnet jej siła mnie zmiecie
Wstaję powoli
Nic już nie czuję
Przyszłość to pusta karta
Ja na niej rysuję
Nie zrobię tego
Nie wytańczę wszystkich możliwości
A mimo tego
Nie boję się przyszłości
Wstydź się ty co się poddajesz
Nie jesteśmy tacy sami
Jestem poetą tańca
Będę tańczył marzeniami