chodzą obok siebie
życie jak gra w szachy
raz wygrywają białe
innym razem czarne
miłość jak róża też ma ciernie
lecz kiedy zza chmur wyjrzy słońce
czyż nie jest jeszcze piękniejsze
już nie muszę śnić
dzika orchidea
zakwitła w moim ogrodzie
chociaż nie jestem aniołem
to w sercu mam świat
stworzony z tęsknoty do miłości
w nim jest nasza arkadia
ty który od spisywania moich grzechów
starciłeś kilka piór
bądź wyrozumiałym stróżem
zamknij ten rok
niczym przeczytaną książkę
spójrz na siebie
to miłość sprawiła że latasz