gdzie błękitne wody otulają kwiaty
jak twoje spojrzenie przyciaga moje
przez naście lat a może i wiek
o niezmierzonej wklęsłości
dostosowujac się do poziomu lustra
krainy czarów gdzie patrzysz i śnisz
wspaniałe barwy tęczy jak z obrazka
mówisz rzeczywistość nierealna
co dnia słońce mieć barwy ciepłe
i uśmiech niegasnacy jak światło
co noc fiordem pachnieć jak ty
właśnie-ptaki muszą przelecieć pół świata
a ty masz mnie na wyciagnięcie dłoni
kiedy za oknem bezwietrzna i duszna pogoda
tulisz w swych ramionach bogatym zapachem
jak najpiękniejszy kwiat co w miłości nie więdnie
swym pięknem zachwycasz wciąż nadzieją
że wyspą słońca jesteś ty przy tobie ja gorąca
pocałunkiem mogę płynąć do oazy co go nie ogląda...