kiedy o tobie myślę nie <br />
wiem oszukałaś mnie w najbanalniejszej sprawie<br />
leżysz w pączkującym na tura liz m(n)ie<br />
skoro autobusu nie ma jeszcze na rozkładzie<br />
nie dojdę<br />
-doprawdy?<br />
chociaż chcę za chować wy rzucam<br />
i od chodzę do z my słów<br />
do-nos<br />
<br />
kiedy przyjadę wszystko się u łoży<br />
tak mówiłaś wiedząc myśląc<br />
nie czując nad chodzącego<br />
a on nas ciągle dotykał<br />