Na scenie brązowa małpka siedzi
Skacze po scenie i pluje na ludzi
i salwy śmiechu tym zawsze wzbudzi
Jak gniazdo osami wypchane po brzegi
jeden ich umysł i jedno pragnienie
Puste i zimne ich zwarte szeregi
by znaleźć się na tej scenie
Przestały obchodzić ich dawne problemy
porzucili swe dawno kochane domeny
Za grosz mają psyche i pęd do miłości
anachroniczny jest zwrot ku wzniosłości
Cała wataha bez tożsamości
zrzuciła potencjał do nieświadomości
Karmią tym brakiem dzieci
i tak umierają ostatni poeci