myśli swoje skrywa
cudze wchłania
w ciepłych słowach
jest jak szum morza
szeleści złocieniami
późną jesienią usycha
z miłości jest jak ogień
od środka
wypala się jak człowiek
swoim renesansem rokłada
oczy hebanowe mają blask
nocą kochanków skrywa
z namiętności ich spowiada...