pełen marzeń,pełen snów
poczułam Twój smak ust
tak spragnionych
i nienasyconych moim ciałem
Dotyk Twój tak delikatny
błądzący po ciele
fascynacji dawał wiele
że ciało moje płonęło z rozkoszy
aż przebudziłam się z myślą
'czy ja śnię'!
tak czule pieściłeś
Jeszcze raz przymykam powieki
i sen powrócił
choć piękna noc otwierała już
okno dnia i nagle wyszeptałeś
'muszę już odejśc'
nie chciałam Cię wypuścić
prosząc byś pozostał
dopóki słońce nie puści
swych pierwszych promieni blask
przytuliłeś mnie mocno do siebie
szepcząc,że jak tylko księżyc
wyjdzie za chmur i zanurzę dłonie
w srebrzystym źródle gwiazd
powrócisz do mnie i przyniesiesz
promyk słońca w oczach swych...
2008-02-04