puścić się w tan w jej dziki nurt
odnaleźć cel i życia sens
w pożodze serc gorączce słów
niech kipi krew wiruje świat
w kuszącym blasku srebrnych gwiazd
dotykiem dłoni pieszczotą ust
zatańczyć tango namiętnych snów
zerwać moralnych więzów sznur
spragnionych ciał uchwycić rytm
zamienić słodką bryzę w sztorm
tańczyć od zmierzchu aż po świt
niech żądza serc pochłonie nas
gorączka spali zbędny wstyd
w splecionych ciałach zamkniemy czas
szalone tango osiągnie szczyt