sztorm zatapia okręty"
przychodzi ukradkiem
wślizguje się jak wąż
narasta
mnoży się niczym komórki rakowe
podważa każde słowo
gest spojrzenie
wsłuchując się w mowę ulicy
krakanie kruków
szuka znaków na niebie i ziemi
gardzi rozsądkiem
mistrzyni iluzji i fałszu
miesza rzeczywistość z wyobraźnią
zsyłając zaćmienie