swawole bez ograniczeń
jadła tłustego wcinanie
na gorąco smażone,pieczone
solenie,wędzenie w zapachu
suszenie i kiszenie
wewnątrz pali rozlewanie trunków
na rozlegle głosy melodia kołysze
żołądki rozciągnięte jak worek treningowy
do księżycowej północy i po
lampy się kręcą cienie po drzewami
oddech głęboki łapiemy
oczy ku niebu wznosimy
organizm odtruć nam trzeba
po udanych zapustach
rozkosz skończyła się
przed nami długi post
wstrzemiężliwość każdemu się zda
by lepiej widzieć świat...
2012-02-21