niespodziewanie
wraz ze śpiewem ptaków
po wschodzie słońca
zapukało cicho
do drzemiącego serca
rozświetliło duszę
nadając jej blasku
pokolorowało życie
we wszystkie barwy tęczy
założyło
różowe okulary
i uleciało szybciutko
niczym motyl
po pocałunku wiatru