Wyzbyty z uczuć przez chaos spalonych
Wciąż tak niezłomny chodź już konający
Nie patrzę wstecz ku czasom minionym
Spoglądam w niebo z drwiącym uśmiechem
Manifest ciszy swym krzykiem wyzwalam
Po całym świecie odbija się echem
Monolog gniewu znów ziemię okala