Choć może spocząć bym też rad
Wydzieram z gorsu kork’ciąg cny
Aby wysłuchać Ciebie ach!
Cnym ostrzem pokieruję w dal
Z uciechy ręka rączkę pieści
Pokiereszuje każdą stal
W niej moc tkwi zdolna - by wydobyć treści!
By w sercu utkwić radłem cnym
Gdzieś w poprzek pola niezabudek
Aby spopielić serca trzódek
I rozbić każdą z kłódek Twych
- Nimi szczerbiłaś blitzkrieg mój! –
Aby chłopięcy uśpić gniew –
Wyrywam korek
Piękny tryumf!
Twa dziura płonie niby krzew
Liżesz, bym zatkał bohatersko?
Och, co za śpiew
Boska Burlesko!