normandzki robak w mroźną noc
krzyżuję krzyż Odyna miecz
dobyty pod milczeniem słońc
z krzykiem człowieka który drży
przebity sztyletami gwiazd
wiatr w górę kruche drzazgi niesie
on je poniesie poza czas
gdzieś na wysokim firnamencie
- gwiazda
ciało wystygłe w śmiechu pustce
w lodowej balii siebie pluszcze
to ryba-piłat dźwięk modlitwy
szczękają zęby więźnie głos
wiatr w górę kornie niesie grzechy
by je upuścić w mroźną noc