niczym świstaki petard
złote unoszą się ku górze
jak gwiazdy rozpalone
tak wnętrze przenikasz
od głowy aż po stóp palce
jakby ciepły wiatr przeleciał
zrywając z oczu zasłony
odsłaniając przestrzeń lazuru
ciało się rozpływa
świeżość unosi lekkość
na horyzoncie słońce wita...
...przestrzeń ogromna przestrzeń
w której nie ma mnie
w środku
żywioł powietrza
2012-01-12