posyłając słodki czar
zakipiała w żyłach krew
los kolejną szansę dał
odzyskałem wzrok
i zerwałem z diabłem pakt
cerberowi dając kość
opuściłem mroczny świat
otrzepując kurz
wyruszyłem gonić sny
dzierżąc w dłoniach złotą nić
uroniłem pierwsze łzy
wschód rozproszył noc
i na szczęście przyszedł czas
promień słońca zbudził dzień
i ujrzałem twoją twarz
odpłynęły mgły
anioł przybył prosto z gwiazd
niosąc w sercu życia sens
który władca piekieł skradł