przy muzyce Niemena
lecz nie jesień witać
w słoneczny czas
tylko wiosny łono
jak cyganka w blond włosach
oczy bystre ma zmysły szybkie
pod lazurem wiruje jak świat
w leśniej dziczy budząc dźwięki
jodła szelestem tańczy sosna
wiatr im wtóruje ochoczo obraca każdą
wkoło ptaki śpiewają
młode sarenki uśmiech dają
zajączki pod jałowcem się chowają
w tej dzikiej przestrzeni
powietrze w sercu gra
oddech śpiewać chce dusza
bezbarwna jak gołe drzewa
odradzają się w drodze powrotnej
przy Don Wasylu
odeszła wiosna wraca
jakaś inna czysta i pachnąca
w złotych promieniach
jak dziewica zawładnie świat
barwiąc wszystkim lica