rwany przekaz czekoladowych oczu wypłynął<br />
na zaśnieżone dłonie erotycznej nicości<br />
<br />
a w sukiennicach wy cieczka rozszarpała szkarłatne pamiątki <br />
raki niedosytu wycięły chaotyczne znaki znaczki<br />
w nieprawdopodobieństwie<br />
nie szczędząc pocztówek<br />
Szach-ownicy!<br />
<br />
środek dnia rozniósł się trąbką tak-<br />
-że nic nie pozostało na (p)la'cyku<br />
oprócz biegającej między pomnikami<br />
teraźniejszości<br />