każdy działa jak umie
dobrą radą wesprze
na przekór w oczy patrzy
z uśmiechem otrze łzę
zawsze z prawdy do kłamstwa
droga nie daleka jak się wydaje
by przejść wszystkie warstwy ludzkości
co szczęście mają lub cichą śmierć
jak wzdłuż i w szerz
świat ma cztery strony
tydzień siedem dni
a w nim ognisko zmienne
jak hazardowa gra
sprzymierzeńcem jest
później wrogiem zostaje
na języku z jadem
nie potrzeba krzyżem leżeć
ciało na nim rozpinać
wystarczy człowiekiem być
by szczęście nieść
a nie z niego korzystać...