to samo niebo, twarze, zdarzenia
tylko mój wzrok bardziej wnikliwy
tylko mój głos bardziej stanowczy
cienie co kiedyś straszyły po ścianach
dziś ja ożywiam światłem, palcami
uciśnionego głos pełen skargi
niesie się dzisiaj krzykiem oprawcy
ci co nad ranem w bólach zrodzeni
z ulgą wieczorem kładą się w grobach
mój czas by pomścić duchy przeszłości
na prochach wojny pokój zbudować