czasem ciąży jak kamień
czasem dodaje skrzydeł
byłem panem i żebrakiem
królem i błaznem
wzbijałem się w przestworza
lub jak syzyf toczyłem swój los
szukając drzewa mądrości
paliłem mosty i budowałem nowe
targany namiętnością
upadam pod ciężarem niewiedzy
przede mną morze
a ja wciąż uczę się pływać