w imię sparwiedliwości
rozkaz wydaje na śmierć
za marnych parę groszy
piastując godność narodu
być mediatorem zakłamania
dzięki posadzie ofiarników
uważać się za arystokrata
od najdawniejszych czasów
ziemia głęboka jest niebo wysoko
krzyż wiarę daje nadzieję
nie jest na pokaz tylko pamiętaj
kruki nie piją w lecie
krew jest zmiękczana diamentem
wady ludzkie bez moralności
są niczym skalpel - nie przetnie kości
tak też nie licz na zasiłek z wysokości
wpisując się na listę nieczystego serca
skazując się na zatracenie siebie i ludzkości
w krzyżu cierpienie w krzyżu nadzieja
zaszczytów nie przynosi żal i łzy
łzy zwięczenia nad słowem
pamiętaj o mnie w ostatniej godzinie
i ja nie zapomnę...