zawiei czy deszczu
młode ciele mały żołądek ma
siary dużo wypić może
bo gdy wiosna zakwitnie
bełtami leczyć się może
i tak z roku na rok
nowalijaka do zieleni
światło ściemnia
dycha śliną kaszle
w powietrze rozpryskuje
pryszczaty pysk jak giez
do ludzi się nie nadaje
butelkę trzyma do góry dnem
by doknąć wierzchołek
jak wzdęcie udaje jałowość
sztuczne uniesienie jak czas
na wadze nie przybiera
życie piękne w promieniu słońca
to pędzi do piwnicy czy na strych
gdzie ma swój głuchy kąt
kąt co w bali wykąpać się może
piwa pełnej siary po nosem bełkocąc
przewracając się z brzucha na grzbiet
równomiernie wisi mi to
zagotować się może
prędki tucz słoniem nie zostanie
więc za młodu życia używaj
sianem się nie wypychaj
w pewnym czasie
inni wypchają cię gazetami
jak też przeczytają
nie bekonowe ani szynkowe
marne życie miał...