Nie krecik<br />
Torujesz sobie drogę<br />
Do światła dziennego<br />
Poprzez ramię, dłoń,<br />
Złość nie na stronicach papieru<br />
Domagasz się dodatkowych<br />
Zmian,<br />
Próbujesz, próba po próbie<br />
Zbliżając się do celu<br />
By dopełnić to w czym zawarte<br />
I zaszczepione i wypielić<br />
Nadmiar chwastu <br />
Który w Tobie jest<br />
Zaczynasz oddychać i opuszczasz<br />
Opuszczasz lecz przestajesz już<br />
żyć, padasz, podupadasz<br />
Wówczas ogarnia Ciebie trwoga<br />
że raz jeszcze powołany zostałeś<br />
Do tego samego zadania<br />
A także radość &#8211; ja na ironię &#8211;<br />
Pytam się z czego ta radość?<br />
Sam nie wiesz&#8230;<br />
Z nienawiści, <br />
Czy tylko z tego?<br />
A charakter? <br />
A zło które w Tobie tkwi od zarania?<br />
Jesteś biedny i samotny w tłumie<br />
Nie masz już nikogo, nie masz<br />
Nawet samego siebie<br />
Ale kiedy czytam i słyszę,<br />
Czuję się powołany do życia,<br />
Którego Ty nie znasz <br />
Którego Ty nie poznasz<br />
Powołany przez kogoś,<br />
O kim może nigdy wcześniej <br />
Nie słyszałeś i o kim<br />
Nigdy już nie usłyszysz<br />
Nie tylko przez wiersz, nie tylko<br />
Przez Miłość, nie tylko przez Przyjaciół<br />
Ten ktoś przynosi mi nieodpartą wizję <br />
Mojej muzyki<br />
Wzruszenie i wstrząs <br />
Nowej duszy i nowej nadziei<br />
Nową żywotną siłę ducha<br />
I już nie pamiętam o Tobie<br />
Bo nie chcę już pamiętać<br />
Bo wiem co czuje śpiewak<br />
W wielkim chórze nienawiści<br />
Uczestniczący wspólnie i z pokorą <br />
W tworzonej razem harmonii<br />
Twe fale i Twój szum<br />
Niechaj zanikną<br />
Niech milkną<br />
Niech już znikną<br />
Ja słyszeć chcę na nowo<br />
Arię o Przyjaźni <br />
Między dwoma mężczyznami<br />
Arię o miłości<br />
Arię o życiu,<br />
Nie o Tobie<br />
Twój łuk arii w nieskończonej <br />
Ciszy przygnębienia i smutku<br />
Niech wreszcie się zamknie<br />
Niech tam też pozostanie <br />