gubię się na wydeptanych ścieżkach<br />
nie rozumiem ziemskich dogmatów<br />
ani słów z ojczystego słownika<br />
<br />
gdy umysł okrywa kurtyna ciemności<br />
a myśli ulegają autodestrukcji<br />
łatwo odnajduję drogę do domu<br />
nie szukam odpowiedzi<br />
<br />
nie mam trudnych pytań o sens życia<br />
o paradoks istnienia Boga<br />
odarta jestem z osobistych marzeń<br />
nie pragnę wznieść się ponad tłum<br />
<br />
<br />
znów jestem nic nieznaczącą liczbą<br />