tkana wiekami z niewidzialnej przędzy
ostatnia nić obol dla Charona
mgliste horyzonty
brzeg drugi niepewny
obietnicami stoły zastawione
więc pijmy - wciąż wino
w wodę się zamienia
niespełniony toast
niech przebrzmi do końca
gdzie bliżej - do światła
a może do cienia
na pohybel myślom
pijmy łzy istnienia