chociaż troszeczkę...
a może to lepiej że nie wiesz...
bo to proces bardzo zagmatwany
pewnie dwa razy byś się przeżegnał
zaklął na wszystkich świętych
przeszłość z przyszłością złączone
sieją zbyteczną zamieć i burzę
twarze lub słowa niedopowiedziane
ludzi których nawet nie pamiętam
lecz cała ta bitwa jest niczym wobec
nicości jaka się w głowie pojawia gdy
stajesz przede mną ubrany w nagość
każąc mi czytać ze swojego ciała