Jestem silna,
jestem dumna.
Może dla wielu niemądra
lecz czas nauczył,
trzymania się przy życiu.
Nie potrafię zapomnieć
krzywd tamtych lat,
bólu i błękitnej, flanelowej poszewki
mokrej od słonych łez.
Wybawieniem stało się milczenie,
spuszczony wzrok i sztuczny uśmiech.
Lecz czas przerwać tą smutną
egzystencję i upomnieć się...
O odebrane szczęście.