postacią bez zdarzeń
krążąc wokół niej
upijasz się jej strachem
gdyby tak nie bolało
mówiłbyś do niej niemal czule
bez przerwy na oddech
mrugnięcie marzeń
jesteś parodią własnego człowieczeństwa
bez jednej i tysiąca twarzy
z wiecznie spóźnionym
życiem spłacanym na raty
jesteś kolorem
chwytasz słowa w kagańce
pilnując by zostały
w tobie pogrzebane
jesteś.
przegrałeś.