lecz jestem na tobie
przesuwając się
z góry na dół i odwrotnie
myśli się pocą ciało
choć wentylatory chodzą
na dwójkę lub na trójkę
okno szeroko otwarte
w ramionach twoich,duszno
i parno,bardziej rozpalasz
uśmiechając się
od tyłu nie bierzesz
od przodu najbardziej
w aureoli się uśmiechając
budzisz oczy nocy każdej
znów się odwracam
by o tobie śnić...