tak zabrudzone , że ledwo się doczytasz
deszcz liści z drzewa
dziura w glebie
męka.
Marmur wydziarany
w jakieś stare daty
wiersze do matki Pana
i zwiędłe kwiaty.
Płonie świeca
nagły podmuch wiatru sprawia,
że tak szybko gaśnie
wosk w słoiku pływa
za trzy minuty zaschnie ,
a za trzy dni tu wrócą
by znów posprzątać
duszą.