czas stoi na głowie
zimowe upały
letnie przymrozki
krąży w ruchliwych żyłach
alkohol krótkich dni
zdrowe i uroczyste
bezsenne noce
pragnienia wirujące
wokół Ziemi
ląd taki niestały
ulotny
autostradą marzeń
wędrujący pośpiech
jak autostopowicz
w drodze donikąd
i każdy tak pewny siebie
bo siwemu włosowi
wcale się nie spieszy...