....
"czas poza czasem"
w niebieskich błyskach
sylwetki ratowników
niebieski asfalt
a twoje włosy
jak wtedy przed maturą
znów kasztanowe
stajesz się
na powrót rudą laską
w moich dłoniach
wyskakujemy
czas biegnie
obok nas
....
"bieżcie i jedzcie..."
"bieżcie i jedzcie..."
- na osiedlowym śmietniku
wyblakły napis
....
"...busie"
pniu nie pytam skąd
ani dokąd płyniesz
rzeki znam imię
wiem co to ocean
porzuć koryto
znam skrót przez pustynię
czas byś już poznał
ostrość ziaren kwarcu
cię nie ominie
....
"bi cykl"
mój rower to damka
taka z niklowaną kierownicą
blaszaną osłoną łańcucha i kolorową tęczą
w tylnych kołach
w siodełku na sprężynach trawa
morzem szumi
szarość w kolorze filcu wieńczy
dawniej czerwony beret
kiedy miała ramę
woziłem cię na niej
uwielbiam jak się we mnie wrzyna
mówiły twoje włosy
przysłaniając mój świat i zderzaki
włosy odrosną
z tworzyw sztucznych zamontują
poduszki powietrzne i resztę narządów
pasy oplotą nasze ciała wybudzi gps
nie będziemy musieli nic robić
zawiozą nas wózki gdzie trzeba
....
"pospieszny pociąg"
pośpieszny pociąg -
dynda kieliszek w szklankę
drżą filiżanki
....
"biel pereł"
dla poławiacza
chleb powszedni
czarna
to coś do chleba
....
"pęknięty fajans"
pęknięty fajans -
między wczoraj a jutro
cieknąca rysa
....
"banda plemników"
w wodnym roztworze elektrolitu
wciąż płyną jony jak szalone
w parku na ławce przy końcu lata
samotny chłopak
ruda gdzieniegdzie zielonooka
nie mogąc rozstać się ze słońcem
dynda na drzewie miss jesieni
zimna jak biały królik w śniegu
jego dziewczyna
....
"ważna"
droga donikąd
kiedy jej nie ma
cóż
....
"o parze nad filiżanką"
a kiedy już zagotuje się woda
wlewam ją do trzech czwartych szklanki
sypię powoli poskręcane liście
aż zniknie dno filiżanki
płynnym ruchem przelewam wodę
kładę na wierzch spodek
zostawiam tak i szukam ciebie
w czterech rogach świata
napijesz się herbaty
na mój dźwięk zamykasz usta
otwierasz oczy chcesz coś powiedzieć
lecz ja już wychodzę
przez wąską szczelinę
rozlewam napar swoją część z blatu siorpiąc słyszę
jak ziewasz stając w progu roześmiana
odwracam głowę lecz ciebie wciąż nie ma
....
"wojna"
litery
to bardzo pożyteczne
rzeczy pospolite
jak na komendę
tworzą się z nich
słowa
armia słów
czeka na moje rozkazy
na wszystko gotowa
wychwala dziwi się zachwyca
otacza skrycie bez możliwości ucieczki
nonszalancko zostawia furtkę
donikąd
mimo to
ona wychodzi a ja ginę
następnym razem
pozamykam
wydam odpowiednie rozkazy i
każę siedzieć cicho
a po zwycięstwie
odznaczę
....
"przed świtem"
dobijam brzegu
w puchar przelewam
wszystkie moje winy
fala przybiera
spragniona szczeliny
bukiet zmysły miesza
powódź krainy
bierze w posiadanie
i staję się tobą
...któryś jest w niebie
....
"przecieki"
jestem pęknięty
mam przecieki
to tu to tam
mówi
że tak ma być
że się rozszerzam pod wpływem ciepła
ale to minie kiedy ostygnę
będzie dobrze
mówi
....
"drętwieję"
są we mnie anioły i ch uje
i jeszcze jakieś skur wysyństwo
a jezus i judasz w kącie
o czymś szeptają
....
"iłość i pchła"
miłość i pchła
jak wierny pies
jego i jej
zmieszała krew
....
"goło..."
bluźnisz
suko
cisną mi się
na usta
Twoje wargi sromowe
jak
śmiesz
rozluźniać
zwieracze
kiedy biorę oddech
zamknij się
i milcz
milcz
kiedy jestem
wylewny
nie uroń
ani kropli
....
"kocham cię"
kocham cię -
gdy brzozą targa wiatr
szepty wśród liści
....