to już nie zegerak - to bomba wybuchowa!,
skaczę we wodospad,
bo tak będzie najleiej temu życiu sprostać i nauczyć w końcu się pływać,
może to dobrze, że jestem tutaj sama i od wszystkich inna,
- nikt najwidoczniej na mnie nie zasłuzył, albo ja na nikogo niezasłużylam..
Kocham Pana Boga Swego i On jest moim Panem,
to wlaśnie dzięki Niemu dźwigam swe cierpienia
i umiem unieść Krzyż - który został mi dany do końca swoich dni.
Modlę się i przepraszam za to o co proszę.
- To głupie, wiem...
Bo zycie na Ziemi to tylko nasza próba.
Z czasem na wieki opada ta ludzka powieka.
Prawdziwe zycie to dopiero się zacznie - w Niebie u Jezusa Chrystusa.
Ale pragnę się zabawić tym zyciem na Ziemi tutaj,
przed śmiercią zasmakowac go..
I nie odpuszczę w walce o swoje - by nie stracić na wieki tego co mam w sobie.I Chodź biję się sama ze sobą co dnia, co robię i co robić mam
to kocham ten świat... - zycie to moja zagadka..