"Stary, ale była draka!
Konie w stajni się uśmiały
Gdy to wszystko usłyszały!
Wiem, że nazbyt dużo gadam,
Ale słuchaj - opowiadam:
Przyszła krowa do indora
I wyznała, że jest chora,
Że ją bardzo boli serce
I w życiowej jest rozterce.
Po czym indor odparł czule,
Że pocieszyć chce krasulę.
Na to krowa powiedziała,
Że by z chęcią skorzystała,
Ale nikt jej nie pomoże,
Bo się kocha w... indorze!
Na to indor zająknięty:
"Krowo, jestem wniebowzięty!
Kocham ciebie i doceniam,
Lecz się bałem odrzucenia!"
Chociaż wierszyk ten banalny,
To ma przekaz dość realny:
MIŁOŚĆ NIGDY NIE WYBIERA
(Chociaż kaczka się wyśmiewa).
Parę tworzy król z królową,
Ale także indor z krową!