Buty, trepy lub człapaczki,
Mokasyny albo korki,
Lecz najlepsze są japonki!
Chociaż nie dodają gracji,
Są gwarantem wentylacji.
Skoro wiersz ten piszę w lecie,
Z chęcią powiem Ci w sekrecie,
Że gdy będziesz na Jeżycach
W malowniczych kamienicach,
Kupisz nie tylko jedzenie,
Lecz też klapki w świetnej cenie!
Na podeszwę i dwa paski
Nie potrzeba dużo kaski.
Oprócz tego, że są tanie,
Pozostają w dobrym stanie
Nawet przez cztery tygodnie.
A jak bardzo w nich wygodnie!
Choć nie chronią przed gruźlicą,
To na pewno przed grzybicą.
Weź je więc do uzdrowiska -
Nie ma wykrzywiania pyska!!!