bo zakochał się w pannie z ziemskiego ogrodu
przylatywał codziennie na ławeczce siadał
o romansach anielskich pannie opowiadał
jak to Piotr dzierlatkę do raju przemycił
i wdzięcznymi kształtami grzeszne zmysły sycił
a gdy Pan się dowiedział o jego przygodzie
na dwa wieki osadził nieszczęśnika w kozie
to znów inny diablicę okropnie miłował
pragnąc wiedźmę nawrócić chciał piekło sforsować
biedak skrzydła opalił i duszę by stracił
półżywego do nieba przywlekli kamraci
co wieczór czarował komplementy prawił
aż w końcu na sianie ją cnoty pozbawił
teraz konsekwencje swoich czynów zbiera
miłość skrzydła daje ale i odbiera