otul muzyką jesiennego wiatru
z szelestem lato babie pożegnamy
w kieszeni kasztan zostawię na szczęście
pożegnam buki i płonące klony
wierzbie rozczeszę potargane włosy
żurawiom kompas podrzucę w prezencie
gęsiom wywróżę wiosenne powroty
z lipy wystrugam pasterską fujarkę
i zagram tanga pożegnalne nuty
niech wspomnieniami otuli mi serce
nim wiosna majem zielonym powróci
nim deszcz sprowadzi smutne krajobrazy
pragnę się cieszyć słoneczna jesienią
odwiedzić lasy przecież są tak cudne
jak morze gdy zachód barwi je czerwienią
a gdy nasycę serce kolorami
zapalę stosy niech płyną do nieba
liściaste dusze siwymi smugami
z duszą poety co czar ich opiewa