ostre zęby masz
bez zwątpienia
by dostać się na szczyt
nagi szkielet
z człowieka zostawisz
w codziennym życiu
żyjesz między mięczakami
jak kijanka wijąc się
pośród płaczliwych dźwięków
rodząc martwość jałowczością
tak bez pardonu rzeknę
dla mnie jesteś bez magnesu
w jonizacji lawinowej
o niższym napięciu
w promieniu światła
ptakiem nie będąc...