By pisać doskonale? Przy tworzeniu się nie dusić?
Czemu, gdy Poeta jest szczęśliwy, radosny,
Wiersze jego są jak każde inne. Przebiśniegi wiosny.
Z czego to wychodzi,
Że dar nasz tylko z bólem dzieła rodzi
Tak, jakby do rodzenia były stworzone?
Miłość w Poety środowisku, jeśli zwykła,
Szybko się nudzi. Choć wie, że żadna by do tego
nie przywykła
Granice jej normalności Poeta przekracza zuchwale,
Stawiając, jak to Poeta, za każdą kropką "ale".
Poeta z osobą zwykła miłość potraktuje jak wyzwanie.
Poeta z Poetą stworzy miłość, kochanie.
Ale wtedy Poeta ma wybór. Trwać w niej, czy
pozostać Poetą.
Pieniądze, dary, zbiegi okoliczności szczęśliwe.
O czym, będąc Poetą, pisać ma on wnikliwie,
Skoro ten świat, albo ktoś chce, albo ktoś ma,
I jakby się Poeta nie wysilił, nowego nie stworzy, bo
każdy go zna.
A gdy Poeta nie może zaskakiwać
Przestaje być Poetą, przestaje zyskiwać
I paradoksalnie, gdy wszystko straci... o tym napisze.
Czemu Poeta nie może być szczęśliwy,
By pisać dobrze? By Poeta nie był leniwy?
Czemu, gdy Poeta nie cierpi, wszystko w życiu mu się
udaje,
To wiersze jego akurat okoniem! Jak ość, co w gardle staje.
Pisze na siłe, bo szczęście monotonne jest usypiające,
A gdy brak chaosu... wszystko wydaje się kojące.
Poeta to żołnierz mentalny. Siedzi w rezerwie, gdy kraj
jego w pokoju.
I chwalić się może rezerwowy Poeta, że jest żołnierzem.
Ale za samo chwalenie, medalu odwagi się nie dostaje.
Na froncie żołnierz być woli, obity czołgu pancerzem,
Czy nie przeżywając nic szczególnego, opisywać wnukom
zmyślki i baje?